Polska, ze swoim całkowicie legalnym handlem nasionami, uchodzi za kraj stosunkowo liberalny-o ile pozostajemy w sferze kolekcjonerstwa. Gdy jednak spojrzymy na mapę Europy, okazuje się, że jesteśmy otoczeni przez prawną mozaikę: od krajów, gdzie za nasiono można trafić do więzienia, po takie, gdzie legalnie wrzucisz je do ziemi.
Oto jak sytuacja wygląda u naszych najważniejszych sąsiadów w 2024/2025 roku:
Niemcy-wielka rewolucja za miedzą
Do niedawna niemieckie prawo było restrykcyjne, a zamawianie nasion z zagranicy wiązało się z ryzykiem przejęcia paczki przez służby celne. Sytuacja zmieniła się diametralnie 1 kwietnia 2024 roku.
-
Status nasion: Legalne. Co więcej, obywatele Niemiec mogą je legalnie importować z innych krajów UE.
-
Uprawa: Niemcy poszli o krok dalej niż Polska. Dorosły obywatel może legalnie uprawiać do 3 roślin na własny użytek w domu. To fundamentalna różnica-w Polsce nasiono jest legalne tylko jako „pamiątka”, w Niemczech może stać się rośliną.
Czechy-konopny Raj (z pewnymi „ale”)
Nasi południowi sąsiedzi od lat słyną z liberalnego podejścia, co często mylnie interpretowane jest jako całkowita legalność.
-
Status nasion: Legalne i powszechnie dostępne w tzw. growshopach.
-
Uprawa: Uprawa do 5 roślin jest w Czechach zdekryminalizowana, co oznacza, że traktowana jest zazwyczaj jako wykroczenie (grozi za to grzywna i przepadek mienia), a nie przestępstwo kryminalne. Jednak produkcja suszu na handel jest surowo karana. Czechy planują wprowadzenie w pełni regulowanego rynku (podobnego do niemieckiego), ale prace legislacyjne wciąż trwają.
Słowacja-czerwona strefa
Słowacja to jeden z najbardziej surowych krajów w UE, jeśli chodzi o politykę narkotykową.
-
Status nasion: Teoretycznie samo nasiono nie zawiera THC, ale słowackie organy ścigania mogą interpretować posiadanie nasion wraz z akcesoriami (np. doniczki, lampy) jako przygotowanie do produkcji narkotyków.
-
Uprawa: Drakońskie kary. Za uprawę kilku roślin, nawet na własny użytek medyczny (np. na maści), zapadały tam wyroki rzędu kilkunastu lat więzienia i przepadku mienia. Podróżując na Słowację, lepiej zostaw swoją kolekcję w domu.
Litwa-konserwatywny Wschód
Litwa posiada bardzo surowe przepisy, choć w ostatnich latach zalegalizowano medyczne użycie konopi (tylko preparaty apteczne).
-
Status nasion: Posiadanie nasion nie jest explicite zakazane (brak THC), ale każda próba uprawy jest przestępstwem. W przeciwieństwie do Czech, nie ma tu taryfy ulgowej dla „małych ilości”.
Wnioski dla polskiego kolekcjonera
Polska na tle Europy znajduje się w specyficznym „rozkroku”:
-
Mamy tak samo liberalne prawo dotyczące nasion jak Hiszpania czy Czechy (możesz kupić niemal wszystko).
-
Mamy jednocześnie bardzo surowe prawo karne dotyczące uprawy, zbliżone bardziej do krajów konserwatywnych (zero tolerancji dla uprawy, nawet jednej rośliny).
Dlatego pamiętaj: Twoje hobby jest bezpieczne i zgodne z prawem europejskim, dopóki nasiona pozostają nasionami. Przekroczenie granicy z Niemcami czy Czechami z nasionami w kieszeni nie jest problemem, ale już powrót z „gotowym produktem” lub rozpoczęcie uprawy w Polsce-to proszenie się o poważne kłopoty.
Artykuł napisany przy współpracy ze sklepem z nasioami konopi: taniesianie.pl
Wszystkie treści zamieszczone w niniejszym artykule mają charakter wyłącznie edukacyjny, informacyjny, historyczny i hobbystyczny. Zgodnie z polskim prawem (Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii) nasiona konopi są legalne w obrocie, nie zawierają substancji psychoaktywnych i są sprzedawane wyłącznie w celach kolekcjonerskich (np. dla zachowania genetyki) lub jako pokarm dla zwierząt.
Portal stanowczo podkreśla, że uprawa konopi innych niż włókniste jest w Polsce przestępstwem. Informacje dotyczące uprawy, plonowania, genetyki (np. autoflowering) oraz działania kannabinoidów (CBD, THC, terpeny) odnoszą się do realiów krajów, w których uprawa jest legalna, lub służą celom encyklopedycznym. Żadna część publikacji nie stanowi zachęty do łamania prawa, porady medycznej ani rekomendacji inwestycyjnej. Użytkownik ponosi wyłączną odpowiedzialność za wykorzystanie nasion niezgodnie z ich kolekcjonerskim przeznaczeniem.
Produkty CBD nie są lekami i nie mogą diagnozować ani leczyć chorób. Zawsze skonsultuj się ze swoim lekarzem.
Artykuł sponsorowany